Milka i jej słynna, fioletowa krowa – jaką historię ma najdelikatniejsza czekolada, którą zna cała Europa?
Milka na polski rynek trafiła w 1993 roku. To jednak nie były początki tej marki. Początek historii Milki datujemy na 1825 roku, kiedy szwajcarski cukiernik Philippe Suchard zaczął ręcznie wytwarzać deser o charakterystycznym, delikatnym smaku.
Philippe sprzedawał swoje wyroby pod nazwą “Suchard” w Szwajcarii, gdzie szybko doceniono ich nietuzinkowy smak i delikatność. Sekretem receptury było właśnie mleko, które po dziś dzień jest wymieniane jako podstawa delikatności czekolady Milka.
Czy fioletowy kolor towarzyszy Milce od początku?
Zgłębiając historię Milki, zauważamy, że charakterystyczny fioletowy kolor od początku towarzyszy tej marce. Z początku jednak logo wyglądało nieco inaczej. Pierwotna nazwa produktu „Suchard” stopniowo znikała z opakowania, które w 1973 roku zostało zastąpione faktyczną nazwą: Milka.
Dopiero w 1977 powstała znana do dzisiaj fioletowa krowa Lila. To właśnie w tej konfiguracji czekolada trafiła na polski rynek. Z początku można ją było znaleźć jedynie w luksusowych Pewexach. Dopiero wraz z wejściem na rynek koncernu Kraft Foods, Milka trafiła do masowej dystrybucji.
Jak Milka konkurowała z Wedlem?
W momencie wchodzenia zagranicznej Milki na polski rynek, to właśnie Wedel (poznaj historię marki Wedel) miał silną pozycję ugruntowaną 143 latami obecności. Konkurencyjna dla fioletowej tabliczki marka miała silnie korzenie w narodowej tradycji i była niezwykle trudna do pokonania.
Marketerzy Milki zdawali sobie z tego sprawę, dlatego też postawili na umacnianie wartości kojarzonych z Milką od dziesięcioleci. Mowa o delikatności alpejskiego mleka i charakterystycznym, fioletowym kolorze. Ten zestaw cech charakterystycznych dla marki pozostaje niezmienny i jest niewątpliwie fundamentem jej sukcesu.
Budowanie wiarygodności oraz historii wokół alpejskiego mleka i oryginalnej receptury, to główna koncepcja marki. W kampaniach reklamowych Milka kładzie szczególny nacisk na pobudzanie wyobraźni. Zabiera konsumenta w alpejską krainę, aby odkrywać przed nim legendy i opowieści związane z marką.
Fioletowa krowa Lila i… świstak – czyli o poważnych krokach marketingowy marki
Któż z nas nie pamięta słynnego: „A świstak siedzi i zawija je w te sreberka.”? To hasło zapadło w pamięć i co najciekawsze, było wykorzystywane przez wielu miłośników Milki niemalże przy każdej okazji. Tak oryginalne i zarazem pasujące do różnych sytuacji powiedzenie, które natychmiast kojarzyło się z pyszną czekoladą. Niestety nie mogłam nigdzie w sieci znaleźć polskiej wersji reklamy ze świstakiem – szkoda :(.
Choć warto przyznać, że wprowadzenie świstaka było dość ryzykownym posunięciem, to jednak okazało się strzałem w dziesiątkę! Ten krok znacznie ożywił wizerunek brandu. Slogan trafiał do odbiorców w każdym wieku.
Wprowadzenie świstaka nie było jedyny odważnym posunięciem w budowaniu komunikacji. W 2008 roku Milka postanowiła przejść na kolejny, tym razem jeszcze bardziej emocjonalny poziom przekazu. Kreując fantastyczny, niemalże czarodziejski świat, do którego przenosi się konsument spożywający Milkę, nie przyniósł aż takiej furory. Podkreślenie niezwykłej delikatności i korzyści emocjonalnych płynących ze spożycia czekolady Milka okazało się niezbyt korzystnym kierunkiem marki.
Jednak w drodze wysokiej konkurencyjności, Milka nie rezygnowała z kreowania marki w oparciu o uczucia i emocje. Branding emocjonalny okazał się ważną strategią Milki, dzięki któremu po dziś dzień tworzy głębsze relacje z konsumentami. Stał się jej trwałym wyróżnikiem na tle niezwykle konkurencyjnego biznesu.
Przeczytaj również o historii innych marek
Źródła:
- Źródło: https://fineartamerica.com/shop/posters/milka
- Źródło: https://www.milka.com.pl/
- Źródło: Case study dla SuperBrands Poland