Cukiernia A.Blikle – słodka tradycja utrzymywana od 1869

Cukiernia A.Blikle to warszawska firma cukiernicza założona 11 września 1869 roku przez Antoniego Kazimierza Bliklego, która działa nieprzerwanie już 153 lata (w 2022r.). Pyszne pączki produkowane przez Blikle stanowiły osłodę zarówno w dobrych, jak i w trudnych momentach historii naszego kraju. Jak to się stało, że Blikle przetrwał zabory, dwie wojny światowe oraz zmiany ustroju? Jaki przepis na sukces miał cukiernik, otwierający jedną z najsłynniejszych cukierni w kraju?

Początki Bliklego, czyli jak zaczęła się historia słynnej cukierni A.Blikle?

Antoni Kazimierz Blikle już w wieku 14 lat uczył się w kierunku cukiernictwa. Pochodził z niemieckiej rodziny emigrantów, którzy większość swojego życia spędzili w Szwajcarii. Zdolny młodzieniec praktyki uczył się u Kacpra Semadeniego – Szwajcara osadzonego w Polsce, który prowadził w Polsce swoje cukiernie od 1927r. Po zakończonej nauce Antoni znalazł pracę w cukierni Michalskiego przy Nowym Świecie 35. To właśnie ten lokal Antoni Blikle wykupił po śmierci swojego mistrza. Mimo sąsiadującej nieopodal cukierni Semadeniego i fabryki czekolady E.Wedel – Antonii i otworzył własną cukiernię pod swoim nazwiskiem A.Blikle.

Marka A.Bklikle, która przetrwała najtrudniejsze czasy

Jak się okazało, pomysł na biznes był strzałem w dziesiątkę. Cukiernia szybko zyskała na popularności i stała się najbardziej uczęszczaną cukiernią w stolicy. Wyroby “od Bliklego” podbiły serca rodaków, a firma przechodziła z pokolenia na pokolenie.

Sztandarowym produktem były/są pączki od Blikle’go. Ta tradycyjna receptura stosowana jest od początku powstania cukierni aż do dziś. Z czasem usprawniano jedynie sam proces wytwarzania pączków np. marmolada dodawana jest po obróbce termicznej, zamiast przed – jak to wówczas było pierwotnie – aby uniknąć jej wypływania podczas smażenia.

Kiedy biznes przejął syn – Antoni Wiesław Blikle, w 1921 roku przebudował cukiernię. Szybko stała punktem życia towarzyskiego, w którym warszawiacy chętnie spędzali czas. W 1928 roku Antoni Wiesław Blikle oddał swoją firmę w ręce syna – Jerzego. Tak rodzinny biznes pozostawał dalej w rodzie Blikle’ów.

Jerzy prowadził cukiernię wraz z małżonką do 1939 roku, kiedy to zaciągnął się jako ochotnik do wojska. Po zakończeniu kampanii wrześniowej Jerzy wrócił do stolicy i znów uruchomił biznes, dobudowując do cukierni A.Blikle kawiarnię ogrodową. Niestety w czasie powstania warszawskiego kamienica, w której znajdowała się cukiernia, została zniszczona, co wstrzymało jej funkcjonowanie na 9 lat. Dopiero po wojnie, w 1948 roku Jerzy odbudował ją wraz z ówczesnym właścicielem kamienicy i ponownie uruchomił cukiernię. Ówczesna władza nie tolerowała prywatnych inwestycji, w związku z czym próbowała zniszczyć cukiernię A.Blikle. Dochodziło do licznych aresztowań Jerzego Blikle pod absurdalnymi zarzutami, a także wielogodzinnych kontroli w cukierni. Mimo tych wszystkich trudności Blikle nie poddał się i twardo dbał o swój biznes.

Marka A.Blikle a czasy współczesne

Narodziny syna Andrzeja nie zwiastowały kontynuacji rodzinnej firmy. Jerzy w tych trudnych czasach wolał, żeby syn zdobył zawód, który będzie niezależny od prowadzonego biznesu. Dlatego Andrzej studiował matematykę, a jego kariera potoczyła się w zupełnie innym kierunku. Został informatykiem i szybko zdobywał kolejne stopnie w wykształceniu. Od doktora, przez doktora habilitowanego, aż do tytułu profesora. Jednak prof. Andrzej Blikle nie zapominał o swoim rodowitym dziedzictwie – cukiernictwie. Dlatego też w międzyczasie uzyskał również stopień mistrza cukierniczego. Oficjalnie przejął cukiernię po ojcu dopiero po jego śmierci w 1981r., jednak zarządzaniem cukiernią zajmowała się wtedy kuzynka Andrzeja Maria Szukałowicz. Zarządzenie cukiernią profesor przejął dopiero w 1990r. Znając wartość marki wykreowanej przez ojca, szybko rozwinął działalność.

Pączki z cukierni A.Blikle pieściły podniebienie i pokrzepiały serce

Za sukcesem marki stoi niewątpliwie najwyższa jakość oferowanych produktów. To wielopokoleniowe dziedzictwo przechodziło z rąk do rąk, nie tracąc przy tym na jakości i smaku. Właścicielom zawsze zależało na rzemieślniczej jakości, nie utożsamiali się z fabryczną masową produkcją. Wszystkie wyroby miały powstawać z najlepszych składników, o możliwie najniższym koszcie wytworzenia oraz sprzedawane za nie najniższą cenę. Kontynuacja tradycji dzieła kilku pokoleń zapewniła cukierni sukces. Syn Andrzeja – Łukasz Blikle również zasmakował dzieciństwa spędzonego w cukierni na lakierowaniu pączków czy dekorowaniu tortów. Dlatego też nie dziwi nikogo fakt, że to właśnie on był kontynuatorem rodzinnej tradycji. I choć z wykształcenia był prawnikiem, to właśnie on stworzył marketing w firmie, który pomógł rozwinąć skrzydła.

W latach 1990-2010 powstało już 15 cukierni Blikle w stolicy, a także 8 w innych dużych miastach. Świadomość marki zapisała się na kartach historii stolicy, bo na „pączki od Bliklego” chodzili zarówno mieszkańcy Warszawy, jak i przyjezdni. Każdy znał ich niesamowity smak, za którym stała pokoleniowa tradycja oraz świeże produkty najwyższej jakości.

Kryzys wizerunkowy marki A.Blikle

W 2012 roku do firmy weszli zewnętrzni inwestorzy, którzy sporo zmienili w funkcjonowaniu marki, co nie do końca spotyka się z akceptacją samej rodziny Blikle.

Szczególnie pan profesor Andrzej Blikle wyraża swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji i publicznie oświadcza, że odcina się od decyzji podejmowanych przez zarząd. Niestety ciągła konieczność zmian, rozwoju i walka o przetrwanie na mocno konkurencyjnym rynku zmusza właścicieli marek do poszukiwania zewnętrznych źródeł finansowania. Inwestorzy posiadając większość udziałów firmy wypierają projekty rodzinne argumentując korzyścią ekonomiczną innych rozwiązań, przez co marka przestaje być autentyczna i pełna rodzinnych wartości.

Pojawiają się zatem pytania czy w obliczu kryzysu wizerunkowego marka przetrwa kolejne dekady? Czy A.Blikle to już tylko pusta nazwa cukierni? Czy profesor Andrzej Blikle wraz z synem Łukaszem odzyskają władzę nad własną cukiernią? Jestem bardzo ciekawa dalszych losów cukierni A.Blikle…

Przeczytaj również o historii innych marek

Źródła:

  • Źródło: https://www.blikle.pl/
  • Źródło: Case study dla SuperBrands Polska
  • Źródło: Rodzinna Rzeczpospolita, Cezary Łazarewicz, wyd. 2015
(Visited 680 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *